TOP FOR DOG: Karma Bozita Grain Free z reniferem


Za sprawą wrażliwego brzuszka Sity, poszukiwałam dla niej odpowiedniej i dobrze zbilansowanej do jej potrzeb suchej karmy. Kiedy zobaczyłam, że Bozita zgłasza swoją propozycję do plebiscytu Top For Dog - Bozita Dog Grain Free Reindeer, czyli bezzbożową karmę z dodatkiem mięsa renifera, przygotowaną z myślą o psach aktywnych, ucieszyłam się i od razu zgłosiłam swoją kandydaturę.



Do testów otrzymałyśmy 12,5 kilogramowy worek karmy suchej oraz dodatkowo 6 puszek karmy mokrej, również z dodatkiem mięsa z renifera.

Skład karmy Bozita Grain Free z reniferem (worek 12,5kg) prezentuje się następująco:

Kurczak 42% (suszony kurczak 32%, świeży kurczak* 7%, bulion z kurczaka 3%), suszone ziemniaki*, skrobia grochowa*, tłuszcz kostny* (11%), renifer* (świeżo przyrządzony 8%), suszona pulpa buraczana*, minerały, lignoceluloza*, siemię lniane* (1%), drożdże*.

*Naturalne składniki.

Analiza:
Białko 30%, 
zawartość tłuszczu 20%, 
błonnik surowy 2,5%, 
popiół surowy (minerały) 7,5% (w tym wapń 1,4% i fosfor 1,1%), 
omega-6 2,5%, 
omega-3 0,5%, 
wilgotność 10%.

Poziom energii metabolicznej 1590 kJ/100 g.



Zacznę od cech mniej istotnych (ale nadal ważnych!). Moją uwagę w pierwszej kolejności przykuł sam worek, z tego względu, że jest on zamykany na zamek strunowy, co jest bardzo wygodne w użytkowaniu i nie trzeba dzięki temu przesypywać specjalnie zawartości do osobnego pojemnika. Mi akurat ta opcja bardzo podpasowała w momencie, kiedy karmiłam Sitę tą karmą, z tego względu, że nasze wiaderko na karmę było zajęte przez smakowitości innej maści. 

Przechodząc dalej, do rzeczy bardziej istotnych i kluczowych, po otwarciu worka ukazały się granulki, które ku mojej uciesze miały standardową i zarazem taką samą wielkość jak inne, które Sita jadła do tej pory. Kuleczki mają około 1cm średnicy, co moim zdaniem, dla psa rasy średniej, jest idealnym rozmiarem do gryzienia. Są zwarte i nietłuste, dzięki czemu nie brudzą rąk, kiedy wykorzystujemy karmę jako np. przysmaki treningowe.




Sita z reguły je wszystko, co jej zaproponuję, więc i tym razem nie miała problemu z przestawieniem się na nowe smaki. Wprowadziłam karmę stopniowo i od samego początku jej organizm nie miał problemów z przyswojeniem nowości (co w innych karmach, które dostawała, przynosiło słabsze rezultaty). Przez cały okres pałaszowania worka Bozity nie przytrafiły się jej żadne rewolucje żołądkowe, alergie, a twarde dowody były… twarde :)

Od początku byłam ciekawa jak ta karma sprawdzi się przy psie aktywnym i muszę przyznać, że w naszym przypadku okazała się ona być bardzo wydajna. Sita dostawała początkowo dawkę według tabelki przypisanej do tej karmy, ale w momencie kiedy wprowadziłam jej regularną aktywność, podwyższyłam odrobinę gramaturę i bardzo ładnie nabrała masy.. do tego stopnia, że pod koniec worka zmniejszyłam jej z powrotem dawkę, bo namacalnie się zaokrągliła.



Cena za 12,5 kg worek karmy o tym smaku kosztuje do 250zł w zależności od sklepu, czyli można powiedzieć, że nie plasuje się ona w niskich półkach cenowych, ale jeżeli zależy nam na dobrym jakościowo pokarmie, który spożywa nasz pupil, to zdecydowanie warto wziąć ją pod uwagę. Zapewne dodatek mięsa z renifera był tu głównym wyznacznikiem ceny :)




Na koniec chciałabym jeszcze wspomnieć o puszkach mokrej karmy, które dostałyśmy dodatkowo. Tak jak napisałam na początku, są one o takim samym smaku, co karma sucha, czyli zawierają mięsko z renifera. Otrzymałyśmy sześć 200-gramowych puszeczek, które dawałam Sicie w dniach, w których miała wzmożoną aktywność fizyczną, a także wykorzystywałam je do wypełniania zabawek, tak zwanych czasoumilaczy. Zawartość puszki była w formie pasztetu, który, swoją drogą, bardzo ładnie pachniał. Oczywiście nie ma takiej siły, która sprawiłaby, że psu by taki rodzaj posiłku nie odpowiadał – Sita pochłaniała puszki Bozity aż miło! Nie miała również po nich żadnych rewolucji.

Recenzja powstała we współpracy z firmą Bozita Polska w ramach plebiscytu Top For Dog

Bozita  

Komentarze